Automotive News Europe: Niezależne warsztaty naprawcze chcą większego dostępu do baz technicznych producentów samochodowych

Autor: Sylviane de Saint-Seine Data publikacji: 17.10.2005

Bruksela – Unijni specjaliści do spraw konkurencji są zdeterminowani, by zmniejszyć władzę producentów samochodowych w wyborze, kto może naprawiać i serwisować ich samochody. Unia Europejska twierdzi, że pozycja producentów jest zbyt dominująca.


Niezależni dystrybutorzy części i punkty naprawcze skarżą się, że zabrania im się dostępu do informacji technicznych zapewnianych przez producentów samochodów potrzebnych do naprawy ich samochodów. Stawia ich w niekorzystnej pozycji wobec sieci naprawczych należących do producentów samochodów, które mają łatwy dostęp do informacji technicznej.


- Większą uwagę przywiązuje się aftermarketu, któremu nie poświęcano do tej pory zbyt dużej uwagi – powiedział podczas konferencji Paolo Cesarini unijny ekspert w kwestiach przemysłu samochodowego.


Unijny departament do spraw konkurencji bada, czy Toyota, General Motors, DaimlerChrysler i Fiat nie udostępniły niezależnym warsztatom naprawczym informacji technicznych. Według Cesariniego wstępne wyniki badań powinny być znane w pierwszej połowie 2006 roku.


Umożliwienie niezależnym warsztatom większego dostępu do informacji technicznej jest jednym z kroków podjętych przez Unię Europejką, by zwiększyć konkurencję w sektorze samochodowym. Nowe przepisy unijne, które weszły w życie w październiku 2003 roku, odnoszą się także do sprzedaży samochodów oraz dystrybucji.


45 procentowy zysk


Zwrócenie uwagi przez UE na aftermarket może być złym znakiem dla producentów motoryzacyjnych. Dużą część ich przychodów stanowią zyski z napraw samochodowych poprzez sprzedaż narzędzi diagnostycznych, informacji technicznych oraz części zapasowych zakładom naprawczym.


John Wormald, partner w firmie consultingowej Autopolis z siedzibą w Wielkiej Brytanii, powiedział, że sprzedaż w aftermarkecie może stanowić 45 proc. dochodów producentów samochodów. Mają oni „quasi-monopol”.


Są jednak znaki, że producenci samochodowi zaczynają przestrzegać przepisów unijnych. Peugeot i Renault zgodziły się w zeszłym miesiącu na dostarczenie informacji technicznych Autodistribution, największemu francuskiemu niezależnemu punktowi naprawczemu. Olivier van Ruymbeke, CEO w Autoditribution, twierdzi, że Citroen niedługo uczyni to samo.


- Spodziewamy się, że otrzymamy informacje techniczne od pozostałych liczących się producentów samochodów pod koniec 2006 roku – powiedział van Ruymbeke.


Innym problemem są części zamienne.Poddostawcy wytwarzają większość części, ale to producenci samochodów kontrolują ich dystrybucją. (…)


- Podczas gdy Bosch i inni mogą dotrzeć do rynku bezpośrednio, mniejsi dostawcy boją się pogorszenia swoich kontaktów z producentami samochodów.


Delphi, amerykański dostawca, twierdzi, że skupi się na niezależnych warsztatach naprawczych, trzymając się z dala od sieci naprawczych producentów samochodów.


- Nie będziemy konkurować z naszym OEMowym klientem – powiedział Frank Ordonem, prezydent dywizji aftermarketowej Delphi, podczas zeszłotygodniowego Equip’Auto show w Paryżu.


To nie jest problemem


Producenci bagatelizują problemy aftermarketu. Marc Greven, dyrektor ds. prawnych w ACEA, powiedział, że członkowie ACEA rzadko są proszeni przez niezależne warsztaty naprawcze o techniczne informacje.


Producenci samochodów argumentują, że muszą w jakiś sposób zarobić, a aftermarket jest legalnym miejscem, by to robić. Zacięta konkurencja ogranicza zyski ze sprzedaży nowych samochodów.